Strona główna  /  Kronika Federacji  /  Rok 2021  /  450 lat Sodalicji Mariańskich w Polsce cz. 7

450 lat Sodalicji Mariańskich w Polsce cz. 7

 W naszym okolicznościowym cyklu dalej zajmujemy się postacią św. Andrzeja Boboli, patrona Polski i Roku Jubileuszowego 450-lecia Sodalicji Mariańskich w Polsce. Tym razem zajrzymy do Muzeum św. Andrzeja Boboli w Warszawie.  

Mieści się ono w Narodowym Sanktuarium tego świętego Męczennika przy ul. Rakowieckiej 61. Co ciekawego można tam zobaczyć? Są tam zgromadzone eksponaty związane z życiem, działalnością duszpasterską, męczeństwem i kultem świętego oraz czasami i miejscami, w których on żył i w których przebywały jego relikwie. Znajdują się tam także eksponaty związane z historią Narodowego Sanktuarium św. Andrzeja Boboli oraz przylegającego doń Kolegium Księży Jezuitów.

Widzimy np. kopię ryciny z wizerunkiem Braniewa z 1635 roku, miasta, w którym św. Andrzej odbywał praktykę pedagogiczną. Możemy zobaczyć jedną z cegieł wyjętą z fundamentów domu Bobolów na wzgórzu Bobolówka w Strachocinie, w którym najprawdopodobniej przyszedł on na świat i mieszkał przez pierwszych 15 lat swego życia. Są reprinty odręcznie pisanych przez św. Andrzeja tekstów uroczystych ślubów zakonnych, wieko trumny, w której spoczywały jego relikwie w Połocku w drugiej połowie XIX i na początku XX w., a także szaty, w które było ubrane jego nierozłożone ciało w Rzymie i w Warszawie.

Uwagę zwracają eksponaty związane z kanonizacją św. Andrzeja, watykańska i polska prasę informującą o jego kanonizacji i sprowadzeniu jego integralnych relikwii do Polski, publikacje poświęcone najpierw błogosławionemu, a następnie świętemu Andrzejowi, ikonografia z nim związana, wota ofiarowane świętemu. Warto obejrzeć również eksponaty związane z tutejszą parafią i sanktuarium: kielichy, ornaty, medale i błogosławieństwa papieskie.

„Funkcjonowanie muzeum otworzyło kolejną perspektywę - pisze o. Aleksander Jacyniak SJ na stronie www.rakowiecka.jezuici.pl - W okresie zimowym, gdy mniejszy jest napływ pielgrzymów do sanktuarium, część eksponatów wypożyczana jest na wystawy poświęcone św. Andrzejowi. Jedną z nich zorganizowano w muzeum najstarszej polskiej szkoły, tzw. Małachowianki, powstałej w 1180 r. przy Kolegiacie św. Michała Archanioła w Płocku. W latach 1611-1733 prowadzili ją jezuici. Andrzej Bobola w latach 1633-36 kierował tam Sodalicją Mariańską uczniów, a w latach 1637-38 pełnił posługę prefekta kolegium i kaznodziei. Wystawę przygotowała jedna z katechetek obecnego Liceum Ogólnokształcącego im. Marszałka Stanisława Małachowskiego. Uroczystego jej otwarcia dokonał Biskup Płocki Piotr Libera. Odwiedziło ją nie tylko około 900 uczniów tejże szkoły, ale także płoccy harcerze, absolwenci Małachowianki, klerycy płockiego Wyższego Seminarium Duchownego i mieszkańcy Płocka i okolic".

Bardzo ciekawa jest historia najstarszego olejnego obrazu św. Andrzeja, jakie posiada muzeum. „Na ślad jego istnienia trafiłem przeglądając archiwum sanktuarium - pisze o. Aleksander Jacyniak. - Wśród wielu dokumentów znalazłem list pisany jesienią 1992 r. przez małżonków ze Śląska, skierowany do Kanclerza Kurii Metropolitalnej w Warszawie z informacją, że chcieliby sprzedać posiadany przez nich stary i bardzo zniszczony olejny obraz św. A. Boboli, namalowany na ręcznie tkanym płótnie. List ten z warszawskiej Kurii Metropolitalnej trafił do naszej Kurii Prowincjalnej, a stamtąd do naszego sanktuarium. Ówczesny kustosz odpisał, że niestety nie stać nas na zakup obrazu. Wiadomo, był to czas kończenia budowy i wyposażania naszej świątyni.

Gdy przeczytałem tę korespondencję postanowiłem spróbować skontaktować się z tym małżeństwem, by przynajmniej dowiedzieć się, co stało się z obrazem. Mając dokładny adres bez trudu ustaliłem numer telefonu i zadzwoniłem, przedstawiając sprawę i pytając, czy obraz nadal jest w posiadaniu małżonków, czy go sprzedali, a jeśli tak, to komu. Ku memu zdziwieniu dowiedziałem się, że obraz w dalszym ciągu czeka na kupca, ale mają zamiar wkrótce wystawić go na aukcji, gdyż ich córka wkrótce będzie wychodziła za mąż i to jest jedyna szansa sprostania od strony finansowej temu przedsięwzięciu. Powiedzieli mi także, że jako członkowie Oazy Rodzin będą to czynili z ciężkim sercem, ale nie mają innego wyjścia. Ucieszyli się, że jesteśmy teraz zainteresowani obrazem, bo tak bardzo zależało im, by znalazł się on w jakiejś świątyni. Wynegocjowaliśmy bardzo umiarkowaną, jak na XIX-wieczny obraz (tak przynajmniej zakładaliśmy, że jest to obraz XIX-wieczny) cenę. Postanowiłem poddać go renowacji konserwatorskiej. (...)

Rozpoczynając renowację konserwatorską zakładaliśmy, że obraz powstał w krótkim czasie po beatyfikacji A. Boboli, która miała miejsce w watykańskiej bazylice św. Piotra 30 października 1853 r. Sugerował to napis umieszczony w dolnej jego części. Po oczyszczeniu obrazu coraz bardziej uwidaczniały się przemalowania. Odkrywki ukazywały pod spodem obecność starszej wersji obrazu. Natomiast usunięcie płótna, do którego było przyklejone pierwotne ręcznie tkane płótno, odsłoniło napis na odwrocie starej tkaniny «Renovata 1855». Obraz ten był poddany renowacji konserwatorskiej już w 1855 r. Były to kolejne potwierdzenia, że oryginał musi być znacznie starszy, gdyż pierwszej renowacji konserwatorskiej dokonuje się minimum kilkadziesiąt lat po namalowaniu obrazu. Specjalistyczne badania małego fragmentu jednego włókna pierwotnej tkaniny, na której powstał obraz, wykazały, że pochodzi ona z drugiej połowy XVII w., a więc z czasów, gdy mógł jeszcze żyć św. Andrzej, albo też z czasów nieodległych od daty jego śmierci. Natomiast sam obraz może pochodzić z 1711 r., gdy rozpoczynał się jego proces beatyfikacyjny. Śladów tej daty można się domyśleć na bazie specjalistycznych badań ocalałych fragmentów pierwotnej sygnatury malowidła".