Teologiczne podstawy tytułu Maryi Matki Kościoła
Teologiczne podstawy tytułu Maryi Matki Kościoła
Teologiczne podstawy tytułu Maryi Matki Kościoła[1]
Abp Józef Michalik
Tekst litanii Loretańskiej do NMP wzbogacony został ostatnio nowym wezwaniem „Matki Kościoła", a dawny drugi dzień świąt Zesłania Ducha Św. poświęcono w Polsce również liturgicznej czci NMP Matki Kościoła. W ten sposób teologiczna prawda o Matce Pana naszego została na zawsze poszerzona o nową treść Jej Matczynej relacji do Kościoła. Niniejsze krótkie opracowanie pragnie ukazać, skąd czerpie swe teologiczne uzasadnienie nowy tytuł Maryjny.
Komisja przygotowująca Sobór Watykański II postanowiła zorientować się, jakie prawdy i problemy teologiczne znajdują się w centrum zainteresowań dzisiejszego chrześcijaństwa. Dlatego rozesłano do biskupów, przełożonych zakonnych, uniwersytetów katolickich ankietę z prośbą o przedstawianie tematów do ewentualnej dyskusji soborowej. Ankieta ta, a jeszcze bardziej dyskusja na samym soborze dowiodły wielkiej aktualności problematyki mariologicznej w dzisiejszej teologii.
Długa, bo trwająca przez trzy pierwsze sesje, dyskusja, na samym soborze wykazała, że niektóre prawdy mariologiczne stanowią prawdziwy kontrowersyjny temat, a tym samym znajdują się w samym centrum zainteresowań doktrynalnych. Odnosi się to szczególnie do dwóch tytułów: Maryi jako Pośredniczki i Maryi jako Matki Kościoła. Obie te prawdy były dyskutowane w czasie trwania soboru Watykańskiego, ale żadna z nich nie została formalnie sprecyzowana w oficjalnej nauce soboru. Jednakże tytuł Maryi Matki Kościoła nabrał szczególnej aktualności z powodu decyzji Pawła VI, który na zakończenie III sesji, w dniu 21 XI 1964 r. ogłosił Maryję Matką Kościoła.
Określenie stosunku Maryi do Kościoła przez relację Jej macierzyństwa było śmiałą decyzją papieża. Tytuł ten bowiem w nauce teologicznej jest względnie nowy. Nie istnieje też starożytny tekst patrystyczny o macierzyństwie Maryi względem Ciała Mistycznego w sensie, który wystąpi potem u św. Ludwika Marii Grignon de Montfort.
Sformułowanie „Matka Kościoła" znajduje się u niektórych tylko teologów średniowiecza i dlatego nie może być nazwane tradycyjnym. Jest też zawsze uzupełniane przez dodanie takich tytułów jak „córka", „siostra" Kościoła. Z czego wynika, że autorom chodzi raczej o porównania niż o wyrażenia ścisłe. Samo zestawienie Maryja-Kościół jest w starożytnej nauce teologicznej rzadkie.
Jakkolwiek tytuł Maryi Matki Kościoła jest tytułem nowym, to jednak bardzo ściśle łączy się z nauką o duchowym macierzyństwie Maryi i z tej nauki wyrasta. W relacji do Chrystusa, głowy mistycznego ciała, Maryja jest Matką fizycznie i duchowo; względem zaś członków tegoż ciała jest Matką duchową. Zgodnie z tym, co mówi św. Tomasz, że poczęcie i narodzenie przypisujemy osobie posiadającej tę naturę, w której ona poczyna i rodzi.
1. Podstawy biblijne
Spośród tekstów Pisma św. szczególnie dwa stanowią objawioną podstawę do rozważań w naszym przedmiocie: Łk 1,38 oraz J 19,26n.
Powszechne, duchowe macierzyństwo Maryi zostało zapoczątkowane przez tajemnicę wcielenia Syna Bożego: „Oto ja służebnica Pańska, niech mi się stanie według twego słowa" (Łk 1,38). Już od chwili swego wcielenia Chrystus stał się nie tylko Bogiem-Człowiekiem, ale także głową mistycznego ciała: „Jego samego ustanowił Głową dla Kościoła, który jest Jego Ciałem" (Ef 1,22n). Maryja przez swoje fiat stała się matką całego Chrystusa, głowy i członków Jego Mistycznego Ciała. Nierozerwalny związek głowy i członków jednego ciała sprawia, że matka głowy wchodzi w ścisłą relację macierzyństwa względem członków tegoż ciała.
Maryja w czasie wcielenia, stając się fizycznie matką Chrystusa, wykazuje jednocześnie wiarę w Jezusa jako Boga i jako Boga-Zbawiciela, będącego głową nowej społeczności wierzących. Dzięki swej wierze Maryja formalnie godzi się być matką całego Chrystusa, a więc staje się matką wszystkich związanych z Nim węzłem wiary. Przez wiarę Maryja duchowo poczyna Chrystusa mistycznego, czyli staje się duchową matką wierzących. Dzięki wierze Maryja wchodzi w relację macierzyństwa względem członków Mistycznego Ciała.
Myśl patrystyczna pierwszych wieków chrześcijaństwa podejmuje niekiedy temat Maryi i da się tu zauważyć trzy stwierdzenia, zawsze w jakiś sposób nawiązujące do nowego życia zapoczątkowanego przez Chrystusa.
a) Paralela między Ewą i Maryją. Co przez jedną niewiastę zostało stracone, jest odnowione przez drugą. Np św. Ireneusz mówi o Maryi jako o „nowej Ewie, która odrodzi ludzi Bożych"; przez posłuszeństwo Maryja „i dla siebie i dla całego rodzaju ludzkiego stała się przyczyną zbawienia".
b) Od Maryi przechodzi się do Kościoła, jak przechodzi się od Chrystusa do jego członków. Maryja dzięki swej wierze poczęła Chrystusa. Wiara (i woda chrzcielna) włącza nowych członków do Kościoła. Maryja i Kościół są używane zamiennie jedno za drugie, ze względu na wykazywaną wiarę. Charakterystyczna jest tu wypowiedź św. Klemensa Aleksandryjskiego: „O cudzie tajemnicy! Jeden jest Ojciec wszystkich, jedno jest również Słowo wszystkich i także Duch św. jest jeden i wszędzie. I także jedna jest matka dziewica, a ja chcę ją nazwać Kościołem".
c) Maryja jest równocześnie dziewicą i matką. Kościół także jest Oblubienicą Chrystusa i dziewiczą matką. Maryja jest więc typem Kościoła.
Idea duchowego macierzyństwa Maryi zawarta jest także w słowach Chrystusa wypowiedzianych z krzyża do matki i ucznia: „Kiedy więc Jezus ujrzał Matkę i stojącego obok niej ucznia, którego miłował, rzekł do Matki: Niewiasto, oto syn twój. Następnie rzekł do ucznia: Oto Matka Twoja" (J 19,26n).
Tekst ten można tłumaczyć w sensie literalnym i wtedy jesteśmy pod krzyżem świadkami troski umierającego syna o swą matkę; natomiast w sensie typicznym Jan jest przedstawicielem całej ludzkości. Jezus, dając Maryję za matkę Janowi, ogłasza Ją duchową matką wszystkich ludzi. Na to drugie znaczenie tekstu wskazuje wyjątkowe publiczne miejsce i chwila bardzo uroczysta przed samą śmiercią, w momencie składania ofiary, a także forma słowna Jezusowego zwrotu raz do „niewiasty", w której macierzyńskie uczucia włącza umiłowanego ucznia, a drugi raz do „syna", który otrzymuje Maryję za matkę.
Taką interpretację przyjmuje nowa egzegeza zgodnie z ówczesnymi zasadami stylistyki. Egzegeci podkreślają też, że gdyby słowa Jezusa świadczyły tylko o synowskiej trosce o matkę, Jezus zwróciłby się najpierw do ucznia, powierzając mu matkę. Tymczasem jest odwrotnie. Najpierw Maryja otrzymuje Jana za syna, a przecież w płaszczyźnie doczesnej Jan takiej opieki nie potrzebował. W scenie pod krzyżem Jan jest przedstawicielem pewnej zbiorowości i to w znaczeniu jak najszerszym. Wskazują na to inne teksty tejże ewangelii, zapowiadające mękę Zbawiciela na krzyżu. Np.: „A ja, gdy zostanę nad ziemię wywyższony, przyciągnę wszystkich do siebie" J 12, 32 oraz: „...Jezus miał umrzeć za naród, a nie tylko za naród, ale także, by rozproszone dzieci Boże zgromadzić w jedno" J 11, 51n. Na krzyżu zrodził się więc Kościół, a Maryja z ust twórcy Kościoła otrzymuje tytuł jego matki.
2. Świadectwa Tradycji
W tekście J, 19,26 Orygenes widział także zgłoszenie duchowego macierzyństwa Maryi. Z późniejszych wieków pozostało również kilka świadectw Tradycji o duchowym macierzyństwie Maryi.
Jerzy biskup Nikomedii wkłada w usta Chrystusa na krzyżu słowa: „Ustanawiam Ją Matką i przewodniczką nie tylko dla ciebie (Janie), ale i dla wszystkich innych uczniów i chcę, aby była czczona jako Matka... chcę, abyście Ją czcili i wielbili jak Matkę Tę, która była dla mnie przybytkiem wyższym od nieba".
Jan Geometra, duchowny autor z X wieku w swej homilii na Zaśnięcie NMP nazwie Maryję naszą matką, bo „dałam życie pierwszemu (tj. Jezusowi) i wszystkim tym, którzy mają w Tobie nadzieję".
W naszym przedmiocie szczególnie znamienne są dwa świadectwa Tradycji teologicznej, gdzie Maryja jest formalnie nazwana Matką Kościoła.
Berengariusz († 1125) w komentarzu na Apok. 12,1 pisze, że przez niewiastę może tu być rozumiana i Maryja, bo jest ona matką Kościoła, ponieważ jest najważniejszym członkiem Kościoła. Autor podaje też i rację, dla której Maryja jest Matką Kościoła: Maryja rodzi Głowę - Chrystusa, a Chrystus z wszystkimi swymi członkami jest jednym Mistycznym organizmem.
Anonimowy autor, cysters angielski z początków wieku XIII, w swoich „Distinctiones monasticae" zestawia Maryję jako matkę Kościoła i Kościół, jako matkę Maryi: „Matką powszechną Kościoła jest łaska Ducha Św., macierzyństwo przypisuje się Kościołowi, matką nazywa się Maryję, ona również jest matką Kościoła, bo jest matką głowy, a więc jest też i matką ciała. Kościół jest matką Maryi, a Maryja jest matką Kościoła".
W długim okresie od XIII do XX wieku powoli zanikać będzie w teologii zainteresowanie związkiem Maryi z Kościołem. Tajemnice maryjne badane są wprawdzie nadal bardzo wnikliwie, ale z coraz częstszym pomijaniem ich eklezjologicznego aspektu. Teologowie niemieccy jako pierwsi zaproponują zestawienie Maryi z Kościołem, np. Laurent, a spekulatywnie problem ten przedstawi Scheeben. Zacznie się znowu, nieco antropomorfizująca i dziś zarzucona, dążność do sprecyzowania miejsca Maryi w Kościele jako mistycznym ciele Chrystusa. Niektórzy teologowie określą ją jako głowę (drugorzędną i podporządkowaną Chrystusowi) bądź jako szyję Kościoła, bądź jako serce Kościoła (tak widzi Maryję ks. Journet w swej książce „L Eglise du Verbe Incarné").
3. Prawda o duchowym macierzyństwie Maryi w nauczaniu papieży
Osobne miejsce w określaniu stosunku Maryi wobec Kościoła zajmują wypowiedzi papieży, jako świadectwa zwyczajnego magisterium, szczególnie zgrupowane wokół nauki o duchowym macierzyństwie Maryi.
Benedykt XIV jako pierwszy z papieży oficjalnie uczy o macierzyństwie duchowym Maryi. Wyprowadza tę prawdę ze sceny pod krzyżem, a stosunek Maryi do Kościoła określa przez macierzyństwo: „Kościół katolicki zawsze uznawał najgoręcej synowskim uczuciem, pouczony nauką Ducha św. za najukochańszą matkę daną sobie przez ostatni głos umierającego oblubieńca". Papież wprawdzie nie nazywa formalnie Maryi matką Kościoła (użyłby wtedy terminu „matkę swoją"), ale posługuje się sformułowaniem „uczucie synowskie", jakie Kościół żywi wobec Maryi, co sugeruje równocześnie Jej rolę macierzyńską wobec tegoż Kościoła.
Pius IX pisze: „Matka Boga i Matka nasza, najukochańsza Matka nas wszystkich".
Szczególnie ważne są liczne wypowiedzi papieża Leona XIII. Bez zastrzeżeń nazywa Maryję naszą matką. Za podstawę tej prawdy uważa Boże macierzyństwo Dziewicy. Macierzyństwo powszechne uważa za macierzyństwo przybrane, pochodzące z woli Chrystusa i z woli Maryi. Umierając, Chrystus dał nam Ją za matkę. Maryja zasłużyła sobie na tytuł Matki naszej, współcierpiąc pod krzyżem, gdzie zrodziła wszystkich chrześcijan.
Leon XIII podaje racje, dla których Maryja jest naszą matką; widzi bowiem przyczynowy związek między obecnością Maryi pod krzyżem a Jej duchowym macierzyństwem. Dokonało się ono w momencie wypowiedzianych słów „oto syn Twój".
Wreszcie w encyklice „Adiutricem populi" z 5 IX 1895 r., jako pierwszy z papieży nazywa Leon XIII formalnie Maryję „najprawdziwszą Matką Kościoła".
Pius X jako podstawę do nauki o macierzyństwie duchowym Maryi uważa wcielenie i prawdę o jedności głowy i członków mistycznego ciała. Maryja, nosząc w łonie Zbawiciela, nosiła w nim i tych wszystkich, których życie zależało od życia Zbawiciela. Stąd też w znaczeniu duchowym i mistycznym zwiemy się i my synami Maryi, a ona wszystkich nas jest matką.
Następni papieże: Benedykt XV i Pius XI, który wydał encyklikę poświęconą temu tematowi, powtarzają i utrwalają naukę swych ostatnich poprzedników w sprawie duchowego macierzyństwa Maryi.
Z analizy wypowiedzi papieskich wynika, że za podstawowe źródło, w którym objawiona jest prawda o duchowym macierzyństwie Maryi uważają tajemnicę Bożego macierzyństwa. Przypomnijmy raz jeszcze główne przesłanki: przez wcielenie Chrystus stał się nie tylko Bogiem-Człowiekiem, ale i głową ciała mistycznego, a przez to Zbawicielem ludzi. Wybrana przez Boga na matkę Jezusa, Maryja uczestniczy więc w zbawieniu tych ludzi jako ich duchowa matka.
Jeśli papieże powołują się na J 19,26n, to na krzyżu widzą nie tylko objawienie prawdy o duchowym macierzyństwie Maryi, ale także jej uroczyste ogłoszenie.
Pius XII dzięki encyklice „Mystici Corporis" ma szczególne miejsce w rozszerzaniu nauki o duchowym macierzyństwie Maryi: Maryja brała udział we wszystkich ważniejszych momentach budowy Kościoła i stąd jej wyjątkowy stosunek do Kościoła. Będąc już matką cielesną naszej głowy, stała się również z tytułu cierpień i chwały duchową matką wszystkich jego członków.
Źródłem objawionym dla nauki o duchowym macierzyństwie Maryi i podstawą dla teologicznego określenia natury tej tajemnicy maryjnej są według papieża tajemnice wcielenia, odkupienia i mistycznego ciała, powiązane z tajemnicą macierzyństwa Bożego. Maryja rodzi, a nawet już poczyna w swoim dziewiczym łonie Chrystusa jako głowę Kościoła. Tu ma miejsce początek odkupienia i początek istnienia Kościoła, społeczności wiernych, a odbywa się to przy aktywnym uczestnictwie Maryi.
Maryja jest też obecna pod krzyżem, a więc w momencie gdy Boski Odkupiciel dokończył budowy Kościoła. Wtedy jako matka głowy ludzkości stała się z nowego tytułu boleści duchową matką wszystkich jego członków. Zatem obecność pod krzyżem jest według papieża nowym tytułem duchowego macierzyństwa Maryi.
W dniu Zielonych Świąt, kiedy Chrystus publicznie ogłosił istnienie i zapoczątkował działanie swej nowej społeczności - Kościoła, Maryja matka stała obok swego dziecka - Kościoła w istotnym dla niego momencie przyjścia Ducha Św.
Boże macierzyństwo złączyło Maryję wprost i bezpośrednio nie tylko z osobą Syna, ale wprost i wewnętrznie z jego zbawczym dziełem (u ludzi matka z dziełem dziecka zazwyczaj jest związana pośrednio). Dlatego dopuszczona jest do bezpośredniego współdziałania z Nim w dokonaniu dzieła zbawienia.
Jakkolwiek Pius XII wniósł liczne racje dla teologicznego uzasadnienia duchowego macierzyństwa Maryi i wielokrotnie nazywał NMP matką członków ciała mistycznego, to jednakże nigdy formalnie nie nazwał Jej Matką Kościoła. Uczyni to kilkakrotnie i wyraźnie dopiero jego następca.
Jan XXIII w dniu 13 1X 1959 r., w przemówieniu do uczestników Kongresu Eucharystycznego w Katanii mówi o Maryi jako „Matce Ciała Mistycznego, którego symbolem i centrum życiowym jest Eucharystia". W innym przemówieniu - z okazji poświęcenia kamienia węgielnego kościoła NMP Matki i Królowej w dniu 19 IX 1959 roku, nazywa Maryję matką członków Chrystusa. Tą matką jest dlatego, ponieważ cieleśnie zrodziła głowę ciała mistycznego, a duchowo członki tego ciała.
W radiowym przemówieniu z 13 XII 1960 r. formalnie nazywa Maryję matką Kościoła: „Jest Matką Boga i Matką naszą... jest Matką Kościoła". Podobnie czyni 13 XI 1960 r. w przemówieniu radiowym na pierwszy Kongres Mariologiczny międzyamerykański, gdy Maryję nazwał wyraźnie Matką Kościoła.
W dniu 9 VII 1961 r. w przemówieniu do Kongresu Maryjnego w Lisieux, którego tematem było macierzyństwo duchowe NMP, Jan XXIII mówi o powszechnym macierzyństwie Maryi wobec wszystkich stworzeń i nawiązuje do prawdy o jej cielesnym macierzyństwie wobec Chrystusa, a duchowym wobec Kościoła. Prawdziwie matka Boga jest matką naszą: Mater Dei est mater nostra.
Jan XXIII nie podaje nowych racji teologicznych dla uzasadnienia duchowego powszechnego macierzyństwa Maryi. Raczej wprost głosi jako przyjętą w Kościele naukę swych poprzedników o fizycznym macierzyństwie Maryi wobec Chrystusa, a duchowym wobec wiernych. Zaś sam stosunek Maryi do Kościoła określa przez Macierzyństwo.
W głoszeniu nauki o macierzyństwie Maryi wobec Kościoła papież nie był osamotniony. Już w czasie pierwszej sesji Soboru z podobnym zdaniem wystąpił kard. Montini, późniejszy p. Paweł VI, który dał wyraz swej radości, płynącej z nadziei, że Sobór uczci Maryję nowym tytułem Matki świętego Kościoła. Wielkimi i niestrudzonymi promotorami włączenia schematu maryjnego do Konst. dogmatycznej o Kościele oraz ogłoszenia Maryi Matką Kościoła byli podczas Soboru biskupi polscy.
Soborowa dyskusja mariologiczna zasługuje na oddzielne opracowanie. Na tym miejscu wspomnieć należy, że konstytucja dogmatyczna o Kościele „Lumen Gentium" już przez sam fakt włączenia rozdziału mariologicznego do doktrynalnego wykładu o Kościele ukazała nierozerwalny związek Maryi z Chrystusem i Kościołem, a przez to samo przygotowała i w najlepszy sposób przybliżyła samą uroczystą proklamację Ojca św. Pawła VI z dn. 21 X 1964 r., że Maryja jest Matką Kościoła.
Dekrety, w których papieże zabierają głos na temat jakiejś prawdy, należy traktować z wielką powagą, podobnie jak dekrety soborów powszechnych. Towarzyszy im bowiem szczególna opieka Boża, kierująca aktami Kościoła nauczającego. Ponadto dokument papieski jest ogłaszany po gruntownym studium. Wszystkich katolików obowiązuje subordynacja wobec autorytetu autentycznego magisterium odpowiedzialnego za depozyt w materii wiary i obyczajów. To dopiero utrwala w nas przekonanie, że jesteśmy w posiadaniu prawdziwej nauki Chrystusa. Aby wyszukać z dekretów papieskich te twierdzenia, które są teologicznie pewne, należy stwierdzić na podstawie samego tekstu oraz okoliczności, w których został wydany, czy daną prawdę papież chce nałożyć Kościołowi jako katolicką i obowiązującą naukę, chociaż nie ostateczną i nie definitywną. Rozróżnić też trzeba przedmiot wyłożonej nauki od jej uzasadnienia.
Ogłosiwszy Maryję Matką Kościoła papież jednocześnie wyjaśnił jak rozumie te słowa: Kościoła, to jest całego ludu chrześcijańskiego, tak wiernych, jak i pasterzy. Podaje też szereg racji, dla których zdecydował się na ogłoszenie prawdy (związek Maryi z Kościołem, prośby biskupów, osobiste przekonanie i pobożność papieża). Głównym uzasadnieniem tytułu jest Boskie macierzyństwo i prawda o Kościele jako Mistycznym Ciele Chrystusa.
Przeto twierdzenie: Maryja jest Matką Kościoła i to zarówno wiernych, jak i pasterzy, należy uznać za naukę autorytatywną, teologicznie pewną, stanowiącą akt papieski zwyczajnego i powszechnego Urzędu Nauczycielskiego.
[1] Artykuł ks. Józefa Michalika opublikowany w 1976 r. w „Rozporządzeniach Urzędowych Łomżyńskiej Kurii Diecezjalnej" (R. 38 /1976, nr 6-7).