Strona główna  /  Beatyfikacja Kardynała Stefana Wyszyńskiego  /  Rok 2019  /  Fragmenty artykułu Agaty Ślusarczyk GN nr 45/10 listopada 2019

Fragmenty artykułu Agaty Ślusarczyk GN nr 45/10 listopada 2019

 Przed nami beatyfikacja kard. Stefana Wyszyńskiego. Modliło się o nią wiele osób, w tym sodaliski i sodalisi. Świadectwem tego jest m.in. artykuł Agaty Ślusarczyk zamieszczony w warszawskiej edycji Gościa Niedzielnego (nr 45/10 listopada 2019). Oto fragment tego tekstu:

„Wiele mu zawdzięczają. Świadków życia kard. Wyszyńskiego można spotkać 28. dnia każdego miesiąca w warszawskiej archikatedrze.

- Od początku wiedziałam, że jest to człowiek święty - mówi Regina Pruszyńska, nauczycielka matematyki, wstając od modlitwy przy sarkofagu prymasa Wyszyńskiego. Odkąd umarł, przychodziła tu codziennie. Nieraz na modlitwie spędzała długie godziny. Teraz także można ją spotkać zatopioną w modlitwie - 28. dnia każdego miesiąca bierze udział w Mszach św. w intencji beatyfikacji prymasa sprawowanych o godz. 19 w bazylice archikatedralnej. Podobnie jak dziesiątki, a nawet setki innych osób. Dlaczego przychodzą? (...)

Kiedy umierał kard. Wyszyński, pani Regina była studentką matematyki związaną z duszpasterstwem akademickim św. Anny. Okazji do spotkań z prymasem w duszpasterstwie nie brakowało: tradycją były rekolekcje, które wygłaszał dla żaków, kameralne katechezy w rektoralnej zakrystii, spotkania w kurii na Miodowej - tzw. pączki, spotkania opłatkowe czy imieninowe, na których chętnie gościł studentów. - Prymas był dla mnie duchowym przewodnikiem po drogach wiary i takim pozostał po śmierci. On mi pokazał, jak łączyć wiarę z patriotyzmem - wspomina. Dlatego jego wstawiennictwu poleca sprawy ojczyzny, prosząc, by Polacy - tak jak on - pokochali Matkę Bożą i Jej nie znieważali. By nie dali się zmanipulować ideologii gender, która niszczy rodzinę. - Ufam, że ten, który bardziej kochał ojczyznę niż własne serce, wysłucha moich próśb - mówi.

O skuteczności wstawiennictwa prymasa Regina Pruszyńska przekonała się wielokrotnie. Był stan wojenny, nie działały telefony, a ks. Tadeusz Uszyński, ówczesny rektor kościoła św. Anny, potrzebował pilnie z kimś się skontaktować. - Poprosił więc mnie, bym pomodliła się o to przy grobie prymasa. Ku mojemu zaskoczeniu, po wyjściu z katedry spotkałam tę osobę przy kościele św. Anny i zaraz zaprowadziłam ją na spotkanie do księdza rektora. Zdziwił się bardzo. Ja na to odpowiedziałam: Tak działa Bóg - wspomina.

Wysłuchanych próśb było znacznie więcej. Pani Regina jest przekonana, że swoje uzdrowienie z raka nadnerczy zawdzięcza wstawiennictwu kard. Wyszyńskiego. (...)

Odkąd zostały ogłoszone data i miejsce beatyfikacji, Msze św. sprawowane są w intencji dziękczynnej. - Modlimy się także o owoce beatyfikacji, prosząc za przyczyną prymasa o ożywienie wiary, odnowę moralną, realizację zasad Społecznej Krucjaty Miłości, zdrową pobożność maryjną oraz o odrodzenie naszego narodu - mówi ks. Tadeusz Sowa."