I Komunia św. uczniów trzecich klas KSP7
17 maja br. odbyła się I Komunia św. uczniów trzecich klas naszej Szkoły Podstawowej im. kard. Stefana Wyszyńskiego.
Uroczystość miała miejsce w kościele św. Augustyna na Muranowie w Warszawie. Już kolejny raz korzystamy z uprzejmości tamtejszych duszpasterzy, przy okazji organizacji tak ważnego dla naszych dzieci i ich rodzin wydarzenia.
Mszy św. przewodniczył proboszcz parafii św. Augustyna ks. Dominik Koperski.
W dialogowanym z dziećmi kazaniu podkreślił, że dziś jest czas na świętowanie. A jest co świętować. – W tej Komunii, od dziś, będziecie mogli przyjmować Jezusa. I być z Nim tak blisko, jak z nikim innym. Mieć Go w swoim sercu. Jezus chce, żebyśmy mieli w sobie Jego życie. On chce być blisko naszych spraw i zmagań – mówił ks. Koperski i podał przykład bł. Carlo Acutisa, który będąc jeszcze małym dzieckiem, pięknie i głęboko zrozumiał, że Jezus jest naprawdę realnie obecny w Komunii św.
Już mając 6 lat Carlo poprosił swoich rodziców, żeby mógł przystąpić wcześniej niż inne dzieci do Komunii św. I tak się stało, a potem oznajmił, że chce przystępować do Komunii św. codziennie. Bo skoro to jest taki wielki dar, sam Jezus, sam Bóg, to dlaczego nie przyjmować Go codziennie? I rodzice musieli codziennie chodzić z nim do kościoła. Kiedy jednak czasami to nie udawało się, to wtedy przystępował do Komunii duchowo. Mówił, że Eucharystia jest autostradą do nieba.
Miał niesamowitą wrażliwość. Przyśnił mu się dziadek i poprosił, żeby modlić się za dusze czyścowe. I od tamtej chwili Carlo codziennie modlił się na różańcu w intencji dusz czyśćcowych. Ale też chciał być blisko Jezusa. Mówił, że jego programem na życie jest być blisko Boga. Potem był normalnym dzieckiem i nastolatkiem. Lubił grać w piłkę, chodzić po górach, pasjonował go Internet. Chciał, żeby jak najwięcej ludzi mogło poznać, czym jest Komunia św. Stworzył wystawę o cudach eucharystycznych. A także stronę internetową na ten temat.
Kiedy miał 15 lat okazało się, że jest bardzo ciężko chory na raka. Będąc w szpitalu mówił, że ofiaruje swoje cierpienie w intencji Kościoła i papieża.
- Został ogłoszony błogosławionym. Możemy modlić się przez jego wstawiennictwo.
I wiemy na pewno, że on już jest w niebie. Przeszedł tą autostradą do nieba. Niedługo będzie ogłoszony świętym. Mamy więc takiego wspaniałego orędownika – podsumował ks. proboszcz.
Po kazaniu nastąpiła piękna ceremonia - rodzice podali dzieciom komunijnym świece z chrztu, a następnie dzieci odnowiły swoje przyrzeczenia chrzcielne i uroczyście wyznały wiarę.